Bocianów w Polsce jest więcej niż w jakimkolwiek innym kraju - około 25 proc. populacji światowej - czyli co czwarty bocian to Polak. Bociany zakładają od wieków gniazda w pobliżu siedzib ludzkich. Budują chętnie gniazda na słupach linii energetycznych i telekomunikacyjnych - jest to groźne zwłaszcza dla piskląt. W razie zwarcia gniazdo płonie razem z mieszkańcami co powoduje niejednokrotnie przerwy w dostawie energii. Z kolei gniazda budowane na dachach domów powodują uszkadzanie pokrycia i zatykanie rynien. Dlatego gniazda przenosi się na specjalne platformy, tak aby nie dotykały dachów i przewodów elektrycznych.
Wrocławskie Towarzystwo Przyjaciół Przyrody "pro Natura" 17 stycznia otrzymało Grand Prix w Europie Srodkowej i Wschodniej za projekt "Ochrony bociana białego i terenów podmokłych w Polsce". Nagrodę przyznaje amerykańska Fundacja Forda. Wiceprezes towarzystwa i koordynator projektu Roman Guziak mówi: - Powinniśmy nieść pomoc tym ptakom, ingerując dyskretnie tam, gdzie jest to niezbędne. Dokarmianie ich nie jest najlepszą pomocą, czasmi trzeba pozwolić im zginąć. W przyrodzie jest to naturalne - ginie ok 80 proc. młodych piskląt - u bocianów - 30 proc. Dwudziestego roku dożywa tylko 2 proc. ptaków. Pojedyncze osobniki, które ratujemy, nie mają znaczenia przy zdrowej populacji. Jednak ten odruch pomocy jest bardzo cenny jako dowód troski o przyrodę. Ale kiedy bocian przestaje bać się człowieka, może dojść do sytuacji takiej jak w podprzemyskiej gminie Stubno. Tam oswojone bociany porywały pisklęta kurcząt i kaczek. Takiego zachowania musiały nauczyć sie w niewoli.Od niedawna pojawiło sie nowe niebezpieczeństwo dla bociana. Dorosłe ptaki zbierają i znoszą do gniazd pozostawiony na polach sznurek. Pisklęta ranią skórę co powoduje zakażenia i w konsekwencji śmierć młodych piskląt. To co możemy zrobić, to zbierać sznurki z pola w pobliżu bocianich gniazd - prosi Roman Guziak.
Celem samego programu jest ochrona bociana białego i terenów podmokłych w Polsce. Rozwiązuje problem bocianich gniazd, które stwarzają zagrożenie dla linii energetycznych i domostw. Jednoczy wysiłki profesjonalistów i amatorów - co ważne - łączy ochronę przyrody z rekreacją, turystyką i programem przeciwpowodziowym.
|