Ta liryczna apostrofa, zawarta w jednym z utworów z pierwszego zbioru wierszy Marii Gmyz, określa istotę postawy autorki wobec świata, charakterystycznej również dla jej następnego tomiku poetyckiego „Słońcem i wiatrem malowane".
Autorem wstępu do tomiku jest ks. prof. Czesław S. Bartnik. Zwraca on uwagę na tęsknotę współczesnego człowieka do świata, w którym poszukuje się piękna, dobra i prawdy. Tym m. in. tłumaczy „powszechność poetyzowania" -jako próbę wyzwolenia i ucieczki przed „brutalnością, ciemnością, ciężarem i brzydotą współczesnego świata".
Wiersze Marii Gmyz przeciwstawia „dzisiejszej poezji zawodowej, która często służy celom przyziemnym i błędnym ideologiom" oraz różnym tendencjom propagującym antysemityzm i antywartości.
Autorka w obu swoich zbiorach poetyckich „maluje słowami Ikonę Boga, ikony ludzkie, ikonę Ojczyzny i obrazy świata jako dzieła Stwórcy i współdzieła człowieka".
Kolejny tomik o charakterystycznym tytule „Słońcem i wiatrem malowane" przyciąga uwagę malarskim aspektem estetyki utworów, co z pewnością łączy się z pracą zawodową autorki, lecz nade wszystko jest odzwierciedleniem bogatej osobowości, głębi życia wewnętrznego ukształtowanego według trwałych wartości, opartych na fundamencie wiary Ojców. To tęsknota za dobrem, uczciwością, miłością, radość przeżywania świąt, podziw i wdzięczność dla kapłanów, rodziców, to także wyrażane szczerze uczucia przyjaźni i szacunku dla człowieka.
Jest to świat Bożego ładu i harmonii „pomiędzy śpiewem ptaków i polnym konikiem", świat, w którym można „usłyszeć ciszę, zieloną melodię", „zobaczyć płatki słońca", a także wyszeptać „modlitwę wierszem malowaną", aby uzyskać niezachwianą pewność, że „Pan moją mocą". Można też wyruszyć na „roztoczański szlak", podziwiać tanieć jesiennych liści i niepowtarzalny, bezpowrotny urok każdej chwili.
Fascynacja światem, zmiennością pór roku, zapatrzenie i zasłuchanie — to postawa kontemplacji, a zarazem pokory, która pozwala widzieć świat jako dzieło sztuki Stwórcy.
Cechą charakterystyczną wszystkich utworów tego zbioru poetyckiego jest umiejętność wyczarowania słowem piękna z obserwacji życia, własnych doznań i przeżyć — piękna, które wzrusza, uwrażliwia i ubogaca. Wiersze przesycone są życzliwością, dziecięca ufnością i radością, obdarowują serdecznym słowem, umacniają nadzieją. Warto sięgać po nie, aby w ich świetle na nowo i głębiej spojrzeć także na własne życie.
Maria Gmyz, Słońcem i wiatrem malowane. Zamość 2006.
Zamojski Kwartalnik Kulturalny
Anna Karbowska
Nr 3-4 (88-89) 2006